Slavic Warriors

Upadek Białoboga
i Powstanie Mroku

Intro

W kolebce czasu, kiedy legendy tańczyły z rzeczywistością, mieszkał Białobóg, Jasny Bóg. Jego śmiech odbijał się echem po szmaragdowych lasach, stanowiących dobrodziejstwo dla stworzeń zarówno fantastycznych, jak i ludzkich.

Ale spokój, jak poranna rosa, jest ulotny. w W komnaty zamku boga wkradły się cienie, odziane w przebrania żołnierzy, którzy porwali jego ukochaną Wiosnę, uosobienie dobra i miłości.

Furia, jadowity wąż, owinęła się wokół serca Białoboga. Jego prośby o jej powrót przerodziły się w wściekłość, potem rozpacz, z czasem w coś mroczniejszego. Ukryty w górskich jaskiniach, Białobóg pochłaniał zakazaną magię, przemieniając swą niegdyś promienną duszę w Czarnoboga, Mrocznego Boga.

Jego miłość przerodziła się w jadowitą nienawiść, obwiniając mityczne stworzenia za brak ochrony i ludzi za kradzież jego najukochańszej. W gniewie wyczarował armię koszmarów, które przedarły się przez świat żywych jak zamieć przez góry i doliny. Czarnobóg stał się postrachem świata ludzi i mitycznych stworzeń.

Rozpętała się odwieczna wojna dobra ze złem. Dobrzy, ludzie i mityczne istoty stawiały opór, a ich połączone światło spychało go z powrotem w mrok.

Uwięziony w sercu Giewontu, strzeżony przez pięć zaczarowanych pieczęci magicznych, Czarnobóg stał się mrożącą krew w żyłach legendą szeptaną wokół trzaskających płomieni nocnych ognisk. Minęły tysiąclecia, ludzie rozmnożyli się i opanowali świat fizyczny, istoty mistyczne, szukając schronienia w zapomnianych zakątkach z czasem przeniosły się w pełni w wyniar mistyczny.

Nikt nie zdołał odnaleść Wiosny, a uwięziony  bóg ciemności, Czarnobog, zapadł w odwieczny sen.

Ale nawet najgłębsza ciemność kryje w sobie żar. Świat nieustanie się zmienia. Szepty zapomnianej magii rozbrzmiewają coraz głośniej w spółczesnym swiecie. Tajemnice czekają na odkrycie. Więzienne pieczęcie słabną, a cienie rozciągają się, tęskniąc za światem pradawnym, znanym już tylko z opowiadań. Pytanie wisi w zawieszeniu: czy kiedykolwiek przebudzi się bóg mroku by zawładnąć światem, czy też wzejdzie nowe światło, które rzuci wyzwanie nadciągającej ciemności?

Powrót Cieni
oraz
Powstanie Słowiańskich Wojowników

Chapter 1 - Summery

W roku 2024 Kraków tętnił nowoczesnym życiem, nie zważając na starożytne cienie kłębiące się pod jego ulicami. Trójka nastolatków, zakochanych w heavy metalu, podsycanych młodzieńczym buntem i zakazanymi tekstami, odważyła się przywołać wygnanego Czarnoboga.

Ich naiwna ambicja posiadania magicznej mocy zaślepiła ich na ciemność, którą rozpętali.

Gdy szepty o jego powrocie rozeszły się echem po starożytnych lasach, Czarnobóg zmaterializował się w miejscu rytuału, nie w wściekłości, ale z przerażająco uwodzicielską obietnicą. Pociągnięty naiwną ambicją nastolatków, nie zażądał ich dusz, ale zaoferował prezent: fragmenty własnego spękanego serca.

Zwabieni mocą i zaślepieni pragnieniem magii, nastolatkowie chętnie się zgodzili. W okrutny sposób odłamki wbiły się w ich ciała, przekształcając ich nie w mistrzów światła, ale w „Wojowników Ciemności”.

Teraz w ich żyłach pulsowały skradzione cienie, a w sercach odbijały się echem złe pragnienia Czarnoboga. Anna, niegdyś spragniona przygód, teraz rozkoszowała się wywoływaniem strachu, a jej śmiech brzmiał jak mrożące krew w żyłach kuranty w nocy. Adam i Gregory, napędzani gniewem, ich pięści stały się narzędziami bólu, a ich ciosy przeniknięte były ciemnością boga które nie tylko raniły fizycznie ale i przenikały serce każdego kto ośmielił się im stanąć na drodze.

Prowadzeni przez szepczące odłamki stali się porucznikami Czarnoboga. Mistyczne bestie powróciły, by ponownie terroryzować krainę. Ludzie z mitycznej domeny zadrżeli w ślad za nimi, a szepty o „Czarnych Wojownikach” rozprzestrzeniały się niczym pożar.

Nieświadomie dwójka dzieci, Larysa i Lew, natknęła się na pieczęci złamane podczas ucieczki Czarnoboga uwalniając uśpioną w nich magię.


Te zaczarowane kryształy przemieniły ich jako przepowiedzianych słowiańskich wojowników, których przeznaczeniem jest walka z ciemnością. Elara i Eldarion, elfi strażnicy więzienia Czarnobóga, przyglądali się z dzieciom uważnie z ciężkim sercem. Bali się że wybór pieczęci jest nietrafny, błędny. Jak małe dzieci mogłyby podjąć się wyzwaniu jakim miałabyć walka z władcą mroku.
Jak mają spełnić się w roli prawdziwych słowiańskich wojowników, o których przepowiedziano, że powstaną i rzucą wyzwanie ciemności.

Prowadzeni przez dwóch elfich strażników doskonalili swoje moce, zawierając niełatwy sojusz z ukrytą społecznością mitycznych stworzeń żyjących między wymiarami materialnego i mistycznego świata.

Czarnobóg, pogrążony w żalu i wściekłości, przemienił glinę i stworzenia w potworne golemy, a jego zemsta wymierzona była w Zamek Wawelski, gdyż bóg odkrył, że duch Wiosny uwięzionybył w posągu przez pradawnych magów, a jej siła życiowa podtrzymywała zamek i jego mieszkańców w dostatku i długowieczności.

 

Miesiące zlewały się w bitwy z potworami Czarnoboga, a każda potyczka ujawniała rosnącą desperację Czarnoboga. Szukał legendarnego Jaja Stworzenia, starożytnego artefaktu o ogromnej mocy, ukrytego pod Zamkiem Wawelskim, strzeżonego przez śpiącego smoka. Jego plan: stworzyć potwornego mistrza potforów, napędzanego mocą Mistycznego Jaja Stworzenia i przełamać siły ludzkiej magii, by wyrwać Wiosnę z ich rąk i zapanować wraz z lubą nad światem stworzonym na podobieństwo ich mrocznych serc.

W głębi jego wściekłości zabłysła pokrętna nadzieja. Gdyby mógł związać esencję Wiosny ze swoją ciemnością, wplatając skradzione bicie serca w gobelin swojej mocy, ich połączona siła przyćmiłaby wszystkie królestwa.

Nie po to, by rządzić, ale by przerodzić świat w wypaczonym odbiciu ich miłości, dominium, w którym ludzkość będzie kulić się przed rozpętaną przez nich burzą.


To był sen utkany z cieni, obietnica szepcząca w chorym z nienawiści umyśle czarnoboga.

Podążając tropem Czarnoboga, Słowiańscy Wojownicy odnaleźli smoka, skurczonego i słabego, gdyż jego magiczne moce z upływem czasu osłabły. Widząc trudną sytuację stworzenia, zobowiązali się pomóc. Pośród powstałego chaosu Czarnobóg użył mocy Jaja, aby przemienić jednego ze swoich Wojowników Ciemności w potworną marionetkę. Wojownicy słowiańscy walczyli dzielnie. Smok użyczył swojej nowo odkrytej siły Lvowi, teraz nasyconemu połączoną mocą kryształów i przebudzonej bestii.

Podczas gdy bitwa szalała, Larysa i elfy próbowały złamać zaklęcie rzucone na posąg Wiosny. Gdy to się nie udało, teleportowali go do ukrytej wioski, mając nadzieję, że uchronią ją przed zniszczeniem.

Jednak wśród stworzeń wzrosło napięcie, a strach przed gniewem Czarnoboga przyćmił ich osąd. Larysa, której głos wybrzmiewał determinacją prawdziwego wojownika, stłumiła narastającą niezgodę, przypominając im o poświęceniu Lva i ich wspólnej odpowiedzialności.

Nagle promienna łza wypłynęła z oka posągu, przekształcając się w potężny kryształ, zgodnie z przepowiednią legendy. Larysa wzmocniona kryształem wzbiła się w powietrze niczym biały ptak, dołączając do bitwy z potwornym porucznikiem Czarnoboga.

W śmiałym manewrze, okryte zasłoną zmierzchu, elfy rozpoczęły niebezpieczną misję. Ich cel: ropiejące legowisko Czarnoboga, miejsce, gdzie wiły się cienie i pulsowała ciemność. Ich cel: nie brutalna siła ataku, a zaledwie próba odwrócenia uwagi.

Odciągnąć wzrok boga od pola bitwy, ukłuć jego ego cierniem buntu, osłabiając jego wpływ na walkę. Był to gambit pełen niebezpieczeństw, taniec szaleństwa na granicy zapomnienia, ale mimo to ruszyli, a ich odwaga była migoczącym płomieniem w nadciągającej ciemności. Kupiliby swoim sprzymieżeńcom cenne chwile, nawet gdyby oznaczało to zmierzenie się z samą otchłanią.

Pod niebem posiniaczonym burzowymi chmurami Larysa, Lev i potężny smok stanęli zjednoczeni, odpychając potwornego potwora, a ich połączone światło było silne, i odwarzne w walce z wrogimi mocami. Promienny blask kryształu rozbił zaklęcie, uwalniając nastolatkę i osłabiając Czarnoboga, pozostawiając go rannego i syczącego niczym osaczona żmija. Uratowali dziewczynę z wzburzonej rzeki, Wisły, a ich więź pogłębiała się z każdą wspólną chwilą połączonej magi.

Jednak cienie pozostały. Elfy, których serca zostały wypaczone przez mroczny dotyk Czarnoboga przed jego zniknięciem, wrócili do wioski spowici tajemnicą. Podejrzliwość dręczyła Larysę, szepty dzielone z Lvem ściszonym głosem. Dziewczyna, niegdyś potwór, teraz towarzyszka, nosiła blizny w sercu. Szukając u ich boku odkupienia, znalazła rodzinę o której marzyła. Obdarowana kryształem słowiańskiego wojownika, złożyła przysięgę, a jej przyjaźń stała się bezcenna co miało okazać się juz niebawem.

Jajo Stworzenia, wydobyte z głębin rzeki, spoczywało teraz w świątyni wioski istot mistycznych, a jego moc była mieczem obosiecznym. Pod powierzchnią powieszchowności elfy skrywały ukryte ambicje, a ich własne pragnienia nasycone truciznom Czarnoboga wypaczały ich lojalność do słowiańskich wojowników. W ich słowa wkradło się oszustwo, a ich celem było przejęcie potęgi Jaja dla własnego zysku.

Zepsuty duch lasu, nasycony pokręconą magią elfów, rozpętał swoją wściekłość na wioskę. Wojownicy, zmuszeni byli stawić czoła swoim byłym mentorom, których serca przepełnione były zdradą, a granice między zaufaniem a obowiązkami zacierały się jak miraże w ogniu bitwy.

Słowiańscy Wojownicy mając u boku mityczne stworzenia, walczyli, by ujarzmić rozwścieczonego ducha, oczyszczając krainę światłem swoich kryształów. Ale prawdziwe zwycięstwo wymagało konfrontacji. Prowadzeni przez starożytnego boga natury, obudzonego ze snu, nauczyli się delikatnej równowagi pomiędzy ludzkością a nieokiełznaną dzikością. W starciu duchów, bitwie światła i cienia, walczyli ze swoimi dawnymi przyjaciółmi, teraz zepsutymi od środka klątwą mroku. Czarne kryształy wyrwane z serc elfów, rozbiły się, uwalniając ich z uścisku ciemności, a zły duch powrócił do cieni.

Wyszły na jaw prawdziwe motywacje elfów, zakorzenione w starożytnym sporze z Czarnobogiem. Nienawiść płonęła jasno, podsycając ich podatność na ciemność. Wojownicy, zagłębiając się w słowiańską wiedzę, odkryli korzenie tej zaciekłej rywalizacji, zawierając sojusz z bogiem natury. Rozumieli cykliczną naturę dobra i zła, taniec cieni i światła wplecioną w samą istotę istnienia.

Na polanie zapadła cisza, dociskana ciężarem niewypowiedzianych wątpliwości. Trzęsącymi się rękami elfy oddały swoje kryształy mocy Larysie i Lvowi, a ich oczy zamgliły się z poczucia winy i strachu. „Weź je” – wychrypiał jeden z elfów głosem pełnym żalu. „Jesteśmy niegodni, nasze serca są zbyt kruche, aby władać tak potężnym światłem. Obawiamy się, że ciemność może nas ponownie odmienić i staniemy się waszym wrogiem, a nie sojusznikami”.

 

Słowa wisiały ciężko w powietrzu, przepełnione gorzkim ukłuciem zdrady i wstydem wynikającym z zwątpienia. Larysa i Lev wymienili zmartwione spojrzenia, a wspomnienie przeklętych postaci elfów wciąż było żywe w ich umysłach. Jednak dostrzegli autentyczną skruchę w oczach swoich mentorów i błysk płomienia, o przywrócenie którego tak ciężko walczyli.

 

„Nie” – oznajmił Lev spokojnym głosem pomimo wzburzonych emocji. „Wspólnie walczyliśmy, razem przeciwko siłom mroku. Tej więzi nie da się tak łatwo zerwać. Ufamy Wam, nie ślepo, ale ze świadomością, że droga do odkupienia wymaga odwagi, a nie odwrotu”.

Larysa podzieliła jego zdanie, nie spuszczając wzroku. „Ciemność kwitnie dzięki podziałom i strachowi, który nas rozdziela. Razem możemy z nią walczyć, używając naszych kryształów, naszych serc i niezachwianego zaufania do siebie nawzajem”.

 

W oczach elfów pojawił się promyk nadziei, maleńka iskierka walcząca z cieniami, które w nich pozostały. Decyzja wisiała na włosku, będąc sprawdzianem wiary i odporności. Czy ulegną strachowi, czy też przyjmą kruchą nadzieję na jedność?

 

Tymczasem w odludnym zakątku Czarnobóg planował zemstę. Zapomniana magia poruszyła się na jego wezwanie, tkając wokół niego zasłonę ciemności. Gdy moc przepływała przez jego żyły, jego śmiech odbijał się echem – mrożący krew w żyłach zwiastun burzy wiszącej na horyzoncie.

To dopiero początek. Pojawiają się nowe siły, zmieniają się sojusze, a los Krakowa wisi na włosku. Czy Słowiańscy Wojownicy sprostają wyzwaniu? Czy ochronią świt ludzi i mitycznych stworzeń, czy może ulegną nadciągającej ciemności?

Odkupienie Białoboga
- Już wkrótce -

Dowiedz się więcej o
Świecie Słowiańskich Wojowników

Czy słyszysz echa zapomnianej wiedzy, szelest niewidzialnych skrzydeł fantazji? Zapraszamy Cię do świata, w którym króluje wyobraźnia, gdzie rzeczywistość nagina się pod wolę nieopowiedzianych jeszcze historii.

Jesteśmy architektami cudów, kształtującymi krainę, w której zderzają się bohaterowie i złoczyńcy, gdzie splatają się losy, a granica między mitem a rzeczywistością zaciera się. Ale atrament pozostaje mokry, strona nie przewrócona, a w księdze jeszcze wiele historii do opowiedzenia…

© 2024 All Rights Reserved.